Na zajęciach z biologii lub chemii, które rozpoczynały się w soboty o godzinie 9:00 robiliśmy przeróżne doświadczenia. Tematyka zajęć dotyczyła głównie tłuszczy, białek i cukrów. Często nasze zadanie polegało na wykrywaniu substancji, które były zawarte w produktach spożywczych. Czasem próbowaliśmy też troszkę produktów spożywczych, o których nie mieliśmy pojęcia, że mogą istnieć. Zwykle okazywały się smaczne. Nie wszystkie eksperymenty nam się udawały ale i tak nam to nie przeszkadzało, zajęcia zawsze były ciekawe.

Na biologii zazwyczaj korzystaliśmy z mikroskopów, przeprowadzając różne obserwacje ale nie zawsze. Raz przyglądaliśmy się rozwielitkom, które nawet rozmnożyły się pod mikroskopem Wiktorii. Byliśmy także w parku, w czasie naszego spaceru obserwowaliśmy przyrodę, a na koniec zajęć zadawaliśmy sobie nawzajem pytania na temat tego co zobaczyliśmy. Pytaliśmy się głównie o gatunki drzew, krzewów, kwiatów, dokonywaliśmy wiele biologicznych spostrzeżeń. Dostaliśmy też zadanie, które polegało na opiekowaniu się rozwielitkami. Szkoda, że zajęcia już się kończą. Bardzo mi się podobały.