Noc, gimnazjalne mury i pałacowa atmosfera…
Red. Małgorzata Jóźwiak, ,
Noc… czas, w którym wszystko wygląda inaczej niż za dnia. To, co pozornie dobrze znane, w blasku księżyca jawi się o wiele atrakcyjniej… 26 czerwca 2012 r. od godziny 20.00 do trzebiechowskiego gimnazjum zaczęli przybywać amatorzy nietuzinkowych doznań - uczniowie klasy III b. Szkoła w niecodzienny sposób zaczęła więc tętnić życiem, a na przybyłą młodzież czekały nocne atrakcje i dawka przerażająco dobrego humoru… Niektórzy trzecioklasiści sprawdzali słuszność tezy, że w pałacu straszy "biała dama", inni próbowali swoich umiejętności wokalnych w karaoke. Byli i tacy, którzy oddali duszę hazardowym grom planszowym, ale nie zabrakło też zwolenników filmów grozy. Każdy realizował się tam, gdzie chciał. Ważne, że wszyscy byli bardzo zadowoleni i w takim nastroju udali się na… poranne zajęcia szkolne. Nie było bowiem taryfy ulgowej dla nikogo – uczniowie musieli obrać kierunek na lekcyjne sale, a ich wychowawczyni stawić czoła codziennym obowiązkom pracowniczym.
"Każdy z nas spędził tę noc w doborowym towarzystwie i na pewno wszyscy będą ją pamiętać przez długi czas…" – mówi Maja Maćkowiak.